Cele działania Inspekcji Transportu Drogowego, związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego oraz przeciwdziałaniem degradacji dróg publicznych, nie sprowadzają się wyłącznie do kontroli dużych pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej wadze powyżej 3,5 tony. Inspektorzy prowadzą regularne działania wymierzone również w te pojazdy, których teoretyczna ładowność nie wskazuje, na potencjalne przeładowanie pojazdu, jednakże praktyka „podpowiada”, że faktyczna sytuacja może być zgoła odmienna. 

Potwierdzeniem powyższego były wyniki kontroli przeprowadzonej 4.06.2019 r., na drodze S7 podczas, których jeden z „rekordowych” pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej 3500 kg, faktycznie ważył 5900 kg, czyli o ponad 2 tony więcej niż było to dopuszczalne. Nacisk osi napędowej wynosił 3800 kg, to jest o 300 kg więcej niż dopuszczalna masa całego pojazdu. Niefortunny szofer, poinformowany o możliwości ponownego ważenia, świadomy swego położenia,  zrezygnował z powtórnych czynności.  Na kierowcę nałożono grzywnę w drodze mandatu karnego za przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu, natomiast pojazd unieruchomiono do czasu usunięcia przeładowania.